Węgrzy – mieli nas za Węgry, mówili o nas: Górne Uhersko / nazwali: Arva – Sierota. Słowacy – za naszą Polskość – czci nam odmawiali, bohaterskich Polskich Orawian – zdrajcami nazwali.
Czy tylko nazwali? Przecież o tę naszą Polskość Ci
Orawska droga do niepodległej Polski miała wyjątkowy przebieg, ale jej historia jest praktycznie nieznana. Już 3 listopada 1918 r. mieszkańcy Orawy samorzutnie rozbroili węgierskich żandarmów, a 5 listopada 1918 r. w Jabłonce zawiązali Polską Radę Narodową, która w
Słowackie powiedzonko o Polakach „Gdy się dwaj Polacy zejdą, to w trzy strony się rozejdą” z całą pewnością nie miało swojego źródła w przełomie wieków w Małopolsce i na Górnych Węgrzech. To, że niepodległa Polska objęła granicami także część Spisza
Bez kultu swej historii narodowej psychika człowieka jest kaleka, uboga i bezsilna. Społeczeństwo jest kupą lotnego piasku. Jednego ziarnka z drugim nic nie łączy.
Jerzy Szaniawski
Siedemdziesiąt lat w dziejach ludzkości, w dziejach narodów i państw to niewiele, czasem jednak tak krótki okres przynosi wydarzenia, którymi można by obdzielić stulecia. Bez wątpienia wiek dwudziesty należy do okresów w historii ludzkości najburzliwszych, okresów obfitujących w dramatyczne momenty. Dwie wielkie wojny światowe, przemiany społeczno-polityczne o niebywałym zakresie, korekty granic państwowych — wszystko to oddziałało nie tylko na uznane centra, ale także na peryferie świata.
Na wiadomość, że układem w Spa między Rządem polskim a czechosłowackim z dnia 10 lipca 1920 r. plebiscyt na Śląsku Cieszyńskim, Spiszu i Orawie został odwołany, a obie strony złożyły rozstrzygnięcie o te ziemie w ręce Aliantów. Główny Komitet Plebiscytowy Spisko-Orawski wysłał ks. Ferd. Machaya oraz piszącego te słowa bezzwłocznie do Paryża w charakterze ekspertów. Połączywszy się w Warszawie z delegacją śląską, przybyliśmy do Paryża właściwie już za późno, bo dnia 20 lipca, w którym Paderewski wygłosił na Radzie Ambasadorów swoje słynne ekspoze. W Delegacji Polskiej poinformowano nas, że o ile stan sprawy cieszyńskiej był wprost fatalny, o tyle sprawa Spisza i Orawy stała pomyślnie, gdyż — jak dochodziły słuchy — p. Benesz nie przywiązywał do niej zbyt wielkiej wagi. Wedle zapewnienia prof. Sury w pierwszym projekcie rozstrzygnięcia Rady Ambasadorów z datą 25 lipca, określającym ogólnikowo zarysy granic polsko-czechosłowackich, linia, rozgraniczająca sporne tereny, przebiegała tak na Spiszu, jak i na Orawie wzdłuż południowych granic terenu plebiscytowego, czyli przyznawała oba tereny, spiski i orawski, w całości Polsce. (…)
Piąty listopada 1918 jest naszym wielkim dniem polskim na Orawie. Niezapowiedziane u Piekarczyka zebranie, przybyło bardzo dużo poważnych gospodarzy, nie tylko z Jabłonki, ale i z sąsiednich wiosek.
Do zebranych przemówiłem w tych mniej więcej słowach: „Po pochwaleniu Pana Boga, muszę nasamprzód wyrazić szczere ubolewanie nad wczorajszymi wypadkami. Poza szkodą materialną, którą ciężko byłoby obliczyć, przez bezkarną swawolę podłych szumowin, ucierpiała i nasza sprawa. Żaden z was się nie pyta, jaka to nasza sprawa? Bo jesteśmy tu wszyscy jednego ducha, jednego serca, jednej myśli. Państwo węgierskie za parę dni przestanie istnieć w swoich dawnych granicach. Narody tworzą za zgodą zwycięskiej koalicji swoje własne państwa. Oswobodzą się spod barbarzyńskiego ucisku Madziarów, Rumuni, Chorwaci i Słowacy, oswobadzamy się i my. Nasz lud polski na Górnej Orawie był specjalnie wrażliwy na madziarskie szykany, dał temu namacalny wyraz, wybierając posłem na sejm F. Skiczaka, zakładając bank ludowy w Jabłonce, popierając usilnie dążności narodowościowe
Przedstawiając poniżej wydarzenia z lat 1918—1920 na Orawie i Orawy dotyczące, wykorzystaliśmy kalendarium sporządzone przez Eugeniusza Piekarczyka a zamieszczone w opracowaniu zat. „Z przeszłości polskiej i słowackiej Orawy w byłym państwie węgierskim”. Opracowanie to, mające datę 1970 r. i miejsce powstania Jabłonkę, pozostaje do dziś w maszynopisie. Jeden z egzemplarzy owego bardzo interesującego opracowania, dedykowany p. Janowi Kantemu Dzianottowi, został przez tego ostatniego ofiarowany Towarzystwu Przyjaciół Orawy. Na pracy Eugeniusz Piekarczyk tak o sobie pisze: „Niniejsze notatki historyczne pisze góral z Jabłonki ur. 18 XI 1898, od dzieciństwa mówiący polską gwarą orawską, jeden ze świadków dziejów Orawy od początku bieżącego stulecia. W szkole podstawowej uczył się — według obowiązujących tu programów— po węgiersku i słowacku, ukończył
Eugeniusz Stercula urodził się w Podwilku w 1879 r. Pierwsze cztery lata gimnazjum ukończył w Trzcianie, po czym dalszą naukę kontynuował w gimnazjum w Miskolcu. Następnie kształcił się na Uniwersytecie Budapeszteńskim, na wydziale farmacji. Po zakończeniu studiów przez krótki czas pracował jako młody „magister” w stolicy Węgier. Po zawarciu w 1908 r. małżeństwa z Magdaleną Szontágh, postanowił otworzyć swoją własną aptekę na ziemi rodzinnej, w orawskiej Jabłonce.
Gdy zestawia się wielkość trudu, dokonanego przez społeczeństwo i Rząd Polski celem uzyskania części ziem spisko-orawskich z wynikiem, jaki ostatecznie osiągnięto, słyszy się czasem wypowiadane zdanie: czy wynik ten wart był tego wysiłku? Pytanie takie zadają szczególnie ci z turystów,