Mnie za Polskę cierpieć – słodko, a umrzeć lekko – Kazanie Ojca Samuela

Węgrzy – mieli nas za Węgry, mówili o nas: Górne Uhersko / nazwali: Arva – Sierota. Słowacy – za naszą Polskość – czci nam odmawiali, bohaterskich Polskich Orawian – zdrajcami nazwali.

Czy tylko nazwali? Przecież o tę naszą Polskość Ci nasi Ojcowie Niepodległości – nie tylko walczyli, ale to nasze dziś tu świętowanie: okupili cierpieniem, więzieniem, narażeniem zdrowia, życia… więcej – śmiercią przypłacili.

Ojciec Samuel Węgrzyn, fot. Grzegorz Rzepiszczak
Ojciec Samuel Węgrzyn, fot. Grzegorz Rzepiszczak

Lecz dla nich – jak wyznała świątobliwa orawska męczennica Józefa Machay Mikowa: „mnie za Polskę cierpieć – słodko, a umrzeć lekko”.

Skąd mieli w sobie nasi Orawscy Ojcowie Niepodległości tyle siły, odwagi i świętego uporu w dążeniu do naszej jedności z Polską – Matką – Ojczyzną naszą?

Piotr Borowy, Apostoł Orawy – niczym prorok widział zagrożoną przyszłość katolickiej wiary w tworzącej się Czechosłowacji, zaś wierząc w Boga – w Polskę wierzył. Wierzył, że Polska otoczona, jak mówił „najpiękniejszym pierścionkiem: katolicka wiarą”. I wierzył, że taką: katolicką pozostanie. A Katolik – katolikowi, jak uczy wiara i w życiu i w dążeniu do nieba, w drodze do Boga pomoże.

Troszcząc się o Orawę i naszą polskość – troszczyli się już wtedy o nasze dziś i o wieczność naszą.

Jesteśmy dziś dumni z ich niezachwianej, bezkompromisowej postawy, która jest dla nas zobowiązującą nie tylko do zachowania pamięci o ich twórczym zaangażowaniu w historię tej naszej tu małej ojczyzny …

Wypełnieniem tegoż zadania – jest m.in. ta nasza dziś tu modlitwa połączona z nowo powstałym dziełem upamiętniającym nasze jubileuszowe obchody stulecia włączenia części Orawy do Niepodległej Polski.

Za tę piękną inicjatywę i jej zrealizowanie – podobnie, jak za wiele innych przedsięwzięć służących zachowaniu historycznej pamięci o ludziach i życiu Orawy dziś z serca wyrażamy wdzięczność wszystkim krzewicielom patriotyzmu – włodarzom lokalnym i przedstawicielom różnych szczebli służby Ojczyźnie i społeczeństwu – zaangażowanym w przywracanie ducha świętego uporu w sprawach najwyższej rangi.

Przywracanie, ożywianie ducha tych bohaterskich zachowań naszych przodków:
– tych wypisanych na tablicach Muru Orawskich Ojców Niepodległości
– i tych zapisanych w sercach kochających Orawę – winno nas – Siostry i Bracia zmobilizować, abyśmy prócz zewnętrznych znaków: „Pomnika – Muru” zatroszczyli się: o nie mniej okazały monument duchowego dzieła:
osobistej i społecznej wierności ideałom tych, których tu upamiętniamy.

Bowiem, jak ongiś: Orawa – Ojczyzna – potrzebowała ich odwagi, wiary i poświęcenia zdrowia i życia, podobnie i dziś – oczekuje naszego twórczego zaangażowania.

Ich dzieło potrzebuje kontynuacji.

Tak. Podobnie, jak to dzieło wokół muru pamięci, choć już zachwyca oczy i cieszy serce – może jeszcze się rozwijać, poszerzać i powiększać … by tak trochę – ukryte za gojami … przez potok przyszło bliżej do drogi, a może
i połączyło z sobą kościół wraz z zabytkowym cmentarzem, stanowiąc symboliczną i rzeczywistą jedność tego, co zewnętrzne z tym, co duchowe i tych, którzy odeszli z nami, którzy wciąż jesteśmy w drodze …

Siostry i Bracia. Jeśli zatem to zewnętrzne – mimo piękna można upiększać,
to o ileż bardziej, to duchowe dzieło naszych bohaterskich przodków, trzeba nie tylko od zapomnienia ratować, ale nadto wciąż na nowo nie tylko można, ale i koniecznie trzeba: kontynuować, ożywiać przez naszą zaangażowaną odpowiedzialność społeczną, ale i twórczą postawę świadectwa żywej wiary …

Kazanie Ojca Samuela Węgrzyna - Bernardyna - wygłoszone podczas  poświęcenia i odsłonięcia Muralu "Ojców Niepodległości" oraz obelisku "Św. Janowi Pawłowi II w 100. rocznicę urodzin"; Lipnica Wielka, Kościół pw. Św. Łukasza 4 lipca 2020 rok.