Chciałbym
tak czasem przenieść się na początek XX wieku.
Usiąść w aptece u Eugeniusza Sterculi i wsłuchiwać się w ówczesne
rozmowy. Wpatrywać się w rozpalone oczy orawskich działaczy i słyszeć słowa o
odpowiedzialności za „rodną ziemię”, o przywiązaniu do tradycji
Kiedy przybyłem do Lipnicy Wielkiej, a dokładnie do Kiczor
to popołudniami, a szczególnie wieczorami słychać było tu i ówdzie pieśni
śpiewane przez pasterzy. Bydło paśli wszyscy, dorośli, młodzi starsi, słowem
komu przypadło wygnać krowę czy kozy na pastwisko z bicza,
Czasem
mam takie nieodparte wrażenie, że Orawa milknie, z dnia na dzień, z roku na
rok, coraz bardziej, coraz mocniej. Czasem się z nami przekomarza, czasem nawet
powie nam prawdę w oczy. Ale najczęściej milczy. Tak stanowczo i do bólu.
Znajomością kraju ojczystego ogół polski, nawet t. zw.
oświecony, nie grzeszy. To też, pragnąc stałą pieczą publicystyczną otoczyć
kresy tatrzańskie, zaczynamy od przypomnienia wiadomości elementarnych o
ludności polskiej na południowej stronie naszych gór — według
Niewiele zebrano świadectw z lat, w których
decydowała się przynależność państwowa Polaków na Orawie. Tym cenniejsza jest
pamięć przechowana przez członków rodzin tych, którzy podjęli odważne
działania, żeby po „Wielkiej Wojnie” przyłączyć etnicznie polską część Orawy do
Polski.
Słowackie powiedzonko o Polakach „Gdy się dwaj Polacy zejdą, to w trzy strony się rozejdą” z całą pewnością nie miało swojego źródła w przełomie wieków w Małopolsce i na Górnych Węgrzech. To, że niepodległa Polska objęła granicami także część Spisza
Urodził się w 1878 r. we Lwowie. Historyk, od 1919 r. profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek rzeczywisty Polskiej Akademii Umiejętności, wybitny specjalista w zakresie dyscyplin pomocniczych historii, w tym zwłaszcza geografii historycznej. Zarówno w swych badaniach naukowych, jak i w działalności
Wendelin Dziubek urodził się 4 marca 1897 w Jabłonce Orawskiej. Jego ojciec Józef, jak wielu ludzi z Orawy, gdzie była bieda, wyjechał w tamtych latach do Ameryki, pragnąc za zarobione dolary poprawić los swojej rodziny. Od dziecka najstarszy syn Wendelin
Bez kultu swej historii narodowej psychika człowieka jest kaleka, uboga i bezsilna. Społeczeństwo jest kupą lotnego piasku. Jednego ziarnka z drugim nic nie łączy.
Jerzy Szaniawski
Siedemdziesiąt lat w dziejach ludzkości, w dziejach narodów i państw to niewiele, czasem jednak tak krótki okres przynosi wydarzenia, którymi można by obdzielić stulecia. Bez wątpienia wiek dwudziesty należy do okresów w historii ludzkości najburzliwszych, okresów obfitujących w dramatyczne momenty. Dwie wielkie wojny światowe, przemiany społeczno-polityczne o niebywałym zakresie, korekty granic państwowych — wszystko to oddziałało nie tylko na uznane centra, ale także na peryferie świata.
Urodzony w 1889 roku w Suchej
Beskidzkiej geolog, taternik, narciarz i podróżnik, był przez kilkadziesiąt lat
działaczem PTT, długoletnim redaktorem czasopisma „Wierchy”, szczególnie
czynnym i zasłużonym dla ochrony przyrody górskiej i tworzenia górskich parków
narodowych. Wraz z bratem Ferdynandem, Władysławem