Piotr Borowy, góral orawski spod Babiej Góry urodził się 28.V.1858 r. w Rabczycach, zmarł 18.I.1932 r. w Lipnicy Wielkiej. Jego oryginalna twórczość uzyskała duże uznanie u krytyków literackich, m. in. u prof. Stanisława Pigonia.
Piotr Borowy był członkiem delegacji na konferencję paryską w 1919 r. w sprawie przyłączenia Orawy i Spisza do Polski. Był samoukiem. Urodził się w wieloletniej rodzinie chłopskiej, od dziecka był przyzwyczajony do ciężkiej pracy. Praca i doświadczenie życiowe ukształtowały jego charakter. Jako dorosły człowiek wyjechał na dwa lata do Ameryki, co z pewnością poszerzyło jego doświadczenia życiowe. Po powrocie utrzymywał się z pracy rąk. Po zdobyciu zawodu introligatorskiego, zaczął oprawiać książki, które sprzedawał na jarmarkach i odpustach. Był autorem „złotych myśli” i przypowieści – zbioru rozmyślań i modlitw pt. „Sąd grzesznika sam nad sobą”. W 1882 r. założył wspólnotę chłopską i odtąd był jej głową. Należeli do niej prócz Piotra także Józef Koczuk i Paweł Hruboś. Wszyscy wstąpili do Trzeciego Zakonu Świętego Franciszka i nazywali siebie braćmi. Piotr całe życie pogłębiał swoją wiedzę, czytając książki sprowadzane z różnych wydawnictw. Utrzymywał żywe kontakty między innymi z Wydawnictwem Karola Miarki w Mikołowie. Zgromadził dość pokaźny księgozbiór, składający się przeważnie z książek o treści religijnej. Ferdynand Machay w broszurce pt. „Gazda Piotr Borowy” stwierdził: „Jeżeli w jakiejś książce brakło >soli chrześcijańskiej<, ukrył ją na dnie wielkiej skrzyni albo zniszczył, by przypadkiem nie dostała się do rąk nieodpowiednich”.
Księgozbiór Piotra można by podzielić na książki, z których często korzystał – i te znajdowały się na półkach w Jego pokoju oraz książki które wkładał do „Wielkie Skrzyni”.
Według relacji ks. F. Machaya, ulubioną lekturą Piotra były: „Naśladowanie Chrystusa” i „Żywoty Świętych”. Przestudiował także „Świątynię Pańską”, „Kazania o. Bazylego Rychlewicza – żywoty ojców albo dzieje duchowne starców, zakonników i pustelników wschodnich przez świętego Hieronima i innych pisarzy”. (Kraków, 1688). „Kazania niedzielne” ks. Adama Abramowicza T.J. (Kraków 1753), „Dokument do Kościoła Chrystusowego” (Wilno, 1754), „Dzieło homilijne – kaznodziejskie niedzielne”, tomy Józefa Męcińskiego (Kraków, 1807). „Objawienie św. Gertrudy i Katarzyny Emmerich” znał podobno drobiazgowo. Wymienione książki były lekturą podstawową Piotra, z której często korzystał. Po jego śmierci część książek z tego księgozbioru otrzymał od braci przyjaciel a zarazem sąsiad i współpracownik z okresu działalności plebiscytowej na Orawie Karol Ratułowski. Sądzić należy, że wybrał książki najcenniejsze. Wśród nich była ta z objawienia Anny Katarzyny Emmerich, wydana w Wydawnictwie Karola Miarki w Mikołowie w 1899 r. książka ta ocalała z zawieruchy wojennej. Była pożyczana przez Karola Ratułowskiego w okresie okupacji jego bliskim krewnym. Po śmierci Ratułowskiego sporo książek z jego księgozbioru otrzymał wielkolipnicki proboszcz, ks. Alojzy Wilczyński. Co się z nimi stało po śmierci ks. Alojzego, nie wiadomo.
Pozostała jeszcze „głęboka skrzynia” z odłożonymi przez Piotra książkami. Skrzynia znajdowała się na strychu nad kuchnią, w domu Borowych. Po śmierci Piotra do skrzyni nikt nie zaglądał, bo „bracia” Józef i Paweł nie mieli czasu na czytanie, prowadząc gospodarstwo rolne i podupadającą introligatornię. Książki te przeleżały w zapomnieniu do 1945 r., kiedy to „braci” Józefa i Pawła zabrał do siebie na plebanię małolipnicki proboszcz, ks. Józef Boroń. W Lipnicy Wielkiej „bracia” zostali bez środków do życia, byli już w podeszłym wieku, i zgodnie z umową miedzy Piotrem Borowym, ks. Józefem Boroniem, ks. Józef miał ich wziąć na dożywocie do Lipnicy Małej.
W czasie działań wojennych w lutym i marcu 1945 r. dom Borowych w Lipnicy Wielkiej został trafiony niemieckim pociskiem artyleryjskim i wymagał remontu. To było ponad siły „braci”. Do opuszczonego domu Borowych wprowadziło się małżeństwo Marii i Ignacego Gawełdów, którym akurat spalił się dom. W domu Borowych korzystali praktycznie ze wszystkich pomieszczeń i urządzeń gospodarczych, pozostawionych przez dawnych użytkowników. Mieszkając u Borowych, zauważyli na strychu „głęboką skrzynię” z książkami. Zainteresowało ich to o tyle, o ile był potrzebny papier na podpałkę do kuchennego pieca. Należy sądzić, że do tego celu została zużyta część zszywek czasopism, które Piotr Borowy prenumerował za życia. Kilkanaście książek zostało podarowanych znajomym sąsiadom, i tylko te książki ocalały. W r. 1985 i 1990 resztki z księgozbioru z tajemniczej „głębokiej skrzyni” zostały przekazane do zbiorów Muzeum Tatrzańskiego im. T. Chałubińskiego w Zakopanem.
Nie ocalały np. zszywki „Dzwonu niedzielnego”, wydawanego w okresie międzywojennym w Krakowie przez ks. F Machaya, „Historia Węgier w pytaniach i odpowiedziach” (w j. słowackim) oraz książka traktująca o wielkich religiach świata.
To, co ocalało, jest niewielką częścią księgozbioru Piotra Borowego z „wielkiej skrzyni”.
Fitak Franciszek „Losy Księgozbioru Piotra Borowego” [w:] Gminne Nowiny, Lipnica Wielka Nr 48(100)/4 z 26 listopada 1995 r.